Katarzyna Spychalska

Malarstwo Katarzyny Spychalskiej to jej forma medytacji. Maluje fantastyczne stwory, odrealnione i nierzeczywiste, będące kompilacją świata ludzi i zwierząt. To sprawia, że jej obrazy posiadają nierealną estetykę i wizję. Tworzy zatem swoją osobistą wizję świata, utkaną w ciekawej kolorystyce. Jej obrazy są przez to i tajemnicze i zarazem wywierające dużo emocji u ich odbiorców. Obrazy malarki tworzą specyficzną całość, niezależność estetyczną jakże odrębną od głównego nurtu świata sztuki współczesnej.

  • Wiek :50

Historia / Portfolio

Katarzyna Spychalska urodzona 10.09.1973 r. w Zgierzu. Mieszka i tworzy w Aleksandrowie Łódzkim. Odkąd pamięta, otoczona była atmosferą sztuki, przesiąkniętym zapachem terpentyny i farb. Wszystko to za sprawą jej dziadka, Eugeniusza Spychalskiego, artysty malarza, działacza społecznego, solisty tenora i prezesa chóru „Moniuszko” w Aleksandrowie Łódzkim. Katarzyna, jako mała dziewczynka, godzinami mogła obserwować swojego ukochanego dziadka podczas pracy. Od najmłodszych lat artystka spędzała mnóstwo czasu samotnie, w swoim pokoju, dając się ponieść swojej niewyczerpanej wyobraźni. Rysowała wtedy, tworzyła dziwne instalacje ze znalezionych w okolicy przedmiotów-drutu kolczastego, zaschniętych roślin, konarów drzew, starych kluczy, drucików, blaszek. Jednak po ukończeniu szkoły podstawowej, za sprawą rodziców, kontynuowała naukę w Technikum Odzieżowym w Łodzi. Po ukończeniu szkoły zajmowała się kosmetyką i fryzjerstwem. Tam wykorzystując swoje artystyczne pomysły. Nigdy jednak nie zapominając kim, tak naprawdę, w głębi siebie, czuje że jest. Nieustannie tworzyła, głównie rysując ołówkiem, węglem i suchą pastelą. Przełom nastąpił w 2013r. Kiedy to, ktoś zaproponował jej wzięcie udziału w plenerze malarskim. To była miłość, od pierwszego, namalowanego obrazu. Odtąd już nie rozstawała się z farbami (początkowo akrylowymi). Z determinacją, bez jakiejkolwiek pomocy merytorycznej, zaczęła przelewać swoje fantazje na płótna, na których uwieczniała osobiste przeżycia emocjonalne i przemiany wewnętrzne, które w niej następowały. Katarzyna wiedziała już, że malarstwo stanowi jej główną treść życia, że to dla niej brama do innych rzeczywistości, gdzie może być w pełni sobą, ukazując światu zewnętrznemu swoje surrealistyczne wizje czasami mroczne, pełne bólu i samotności, a innym razem, przepełnione światłem nigdy nie gasnącej nadziei. W międzyczasie inni miłośnicy sztuki, zaczęli doceniać jej szczerość wyrazu artystycznego i pomogli jej przeniknąć do artystycznego świata. Wzięła udział w wielu wystawach zbiorowych w kraju. Zapraszano ją na międzynarodowe plenery, gdzie zdobywała uznanie i wyróżnienia,…